Eurowizja 2024
Reklama

Luna na chwilę przed Eurowizją: "Trzeba być silnym psychicznie" [WYWIAD]

To już ostatnie przygotowania do rozpoczęcia 68. Konkursu Piosenki Eurowizji w Malmo. Reprezentantka Polski prebywa w Szwecji od ponad tygodnia i jest już po dwóch próbach. W rozmowie z Interią Muzyka zdradziła jak wystąpi na ceremonii otwarcia i czy wyleczyła chore gardło.

To już ostatnie przygotowania do rozpoczęcia 68. Konkursu Piosenki Eurowizji w Malmo. Reprezentantka Polski prebywa w Szwecji od ponad tygodnia i jest już po dwóch próbach. W rozmowie z Interią Muzyka zdradziła jak wystąpi na ceremonii otwarcia i czy wyleczyła chore gardło.
Luna /Podlewski /AKPA

Od kilkunastu dni na scenie Malmo Arena w Szwecji odbywają się próby wszystkich 37 wykonawców. Wśród nich jest 24-letnia Luna, która zaskoczyła fanów swoim występem. Choć opublikowano jedynie krótki fragment całego wykonania, reprezentantka Polski i towarzysząca jej ekipa zbierają pochwały za scenografię, choreografię i dynamikę występu. 

Sama Luna jest zachwycona sceną i choć przyznaje, że nadal jest kilka rzeczy do dopracowania, to całość wygląda znakomicie. 

Reklama

- Cała arena w Malmo jest przepiękna. W momencie gdy zobaczyłam scenografię, dwie wieże i siebie w tych kostiumach, wizualizacje, to poczułam, że ta wizja się urzeczywistnia - opowiadała Interii. 

Jednym z najciekawszych elementów polskiego występu - oprócz wież - będzie ogromny, czerwony koń. 

- Chciałam rzeczywiście bardzo zaskoczyć. Spotkałam delegację Belgów i mówią: "Jak wy z tym koniem zrobiliście?!" - zdradziła. Luna cieszy się, że pomysł reżysera się spodobał, ale dodaje, że nie wszystkie karty zostały jeszcze odkryte. 

Reprezentująca Polskę wokalistka zdradziła też, w jakiej kreacji zaprezentuje się na ceremonii otwarcia w niedzielę, 5 maja. 

- Z racji tego, że wjeżdżam na czerwonym koniu na scenę, no to w czerwieni muszę wjechać na turkusowy dywan - zdradziła. Więcej Luna nie chciała powiedzieć, ale nie może już się doczekać by pokazać to, co przygotowała.

Przed Luną występ na największej w jej karierze scenie., która jest - jak sama mówi - spełnieniem jej marzeń. Jej wykonanie może obejrzeć nawet ponad 160 milionów ludzi na całym świecie (taką oglądalność miał Konkurs Piosenki Eurowizji 2023 w Liverpoolu - dane: EBU). Polka traktuje udział w Eurowizji nie tylko jako prestiż i wyróżnienie, ale także jako okazję do nauki i zdobywania doświadczenia. 

- Każdy dzień jest bardzo intensywny ale i niesamowity. Tu się wydarza wspaniała energia - skomentowała.

30 lat temu Polska wzięła udział w Eurowizji po raz pierwszy. Edyta Górniak zajęła drugie miejsce. Luna także z tego powodu mocno przykłada się do swoich trzech minut w scenie. - Tym bardziej chcę, żeby ten mój występ był wyjątkowy - podsumowała. 

Na kilka tygodni przed Eurowizją fanów zaniepokoiła informacja o infekcji, jaką przechodziła Luna. Z tego powodu reprezentantka Polski musiała odwołać występy na kilku przedeurowizyjnych koncertach promocyjnych. Czy już czuje się lepiej? - Jestem już zdrowa, w pełni sił, dbam o swój głos i staram się nie przeciążać - zapewniła. 24-latka dodała, że na głos wpływa też stres, którego podczas przygotowań do konkursu jest bardzo dużo. 

Niedawno chęć zgłoszenia swojego utworu do polskich preselekcji do Eurowizji zgłosiła Roxy Węgiel. Luna cieszy się z tej deklaracji i ma kilka rad dla tych, którzy zdecydują się na zgłoszenie. 

- Trzeba być bardzo silnym, nie tylko fizycznie ale i psychicznie. To bardzo trudny czas, ale i niesamowita podróż - powiedziała.

Reprezentantka Polski w Malmo zachęca jednak innych do udziału w Eurowizji. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eurowizja 2024 | Luna (Ola Wielgomas)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy