Reklama

Nie żyje ikona muzyki drum'n'bass. Smutne wieści potwierdziła jego agencja

MC Conrad, ikona w świecie jungle i drum'n'bass, odszedł w wieku zaledwie 52 lat. Informację o śmierci artysty potwierdziła jego agencja Clinic Talent. Przyjaciele i fani twórcy ciężko przyjęli tę smutną informację.

MC Conrad, ikona w świecie jungle i drum'n'bass, odszedł w wieku zaledwie 52 lat. Informację o śmierci artysty potwierdziła jego agencja Clinic Talent. Przyjaciele i fani twórcy ciężko przyjęli tę smutną informację.
Pożegnanie MC Conrada, legendy jungle i drum’n’bass /123rf /123RF/PICSEL

Conrad Thompson, znany jako MC Conrad, zaczynał swoją karierę jako hip-hopowy MC. W wielu wywiadach opowiadał o tym, jak zmienił ścieżkę kariery dzięki rave'owemu ruchowi "smiley face".

MC Conrad i LTJ Bukem byli jednym z najważniejszych duetów DJ-MC w brytyjskiej muzyce tanecznej

Jego umiejętności wokalne rozwijały się równolegle talentem do szybkiego rapu, co sprawiło, że stał się idealnym partnerem dla brytyjskiego producenta LTJ Bukema. Bukem, pracował wtedy nad połączeniem jazzu z muzyką D&B i znalazł w Thompsonie idealnego kandydata dla swojej wytwórni Good Looking Records.

Ich współpraca zaowocowała m.in. obecnością w serii Essential Mix BBC oraz wydaniem albumu "Progression Sessions 1" w 1998 roku. Album ten przyniósł im miano jednego z najważniejszych duetów DJ-MC w brytyjskiej muzyce tanecznej. Conrad i Bukem byli rezydentami w klubie Speed przy Mars Bar w Londynie, gdzie występowali obok takich postaci jak Fabio.

Reklama

MC Conrad był człowiekiem wielu talentów

MC Conrad nie ograniczał się tylko do występów w Wielkiej Brytanii. Rozpoczął międzynarodowe tournée, a także rozwinął działalność jako producent pod pseudonimem Con*Natural. Stworzył własną wytwórnię Resonance. Był także pionierem cyfrowej dystrybucji muzyki. Już od 2013 prowadził własny podkast.

Brytyjska branża muzyczna z żalem żegna MC Conrada

Scena drum'n'bass z żalem pożegnała MC Conrada. DJ-producent Peshay nazwał go "naprawdę unikalnym MC w DnB". Z kolei Steppa wspominał go jako "naprawdę utalentowaną legendę sceny, jednego z dobrych ludzi, który odszedł zdecydowanie za wcześnie". Drum'n'BassArena dodało, że "ustanowił wzór dla pokoleń MC, wnosił tyle duszy do tej muzyki".

Informacje o śmierci artysty potwierdziła jego agencja Clinic Talent. Przyczyny tak wczesnego odejścia nie są znane. MC Conrad zmarł 30 kwietnia 2024 w wieku 52 lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy